już od tylu osób usłyszałam, że zaniedbuję blog i nie pokazuję zdjęć, że wraz z wiosną postanowiłam się zmobilizować :)
rzeczywiście blog leżał odłogiem, nie dlatego jednak, że nie mam zdjęć do pokazania, tylko dlatego, że:
a) jestem w wiecznym niedoczasie (dam głowę, że skądś to znacie!)
b) mam tyle niepokazanych zdjęć ślubnych, sesyjnych, portretowych, rodzinnych, teatralnych, że aż nie wiem, od czego zacząć
zacznę więc tak, jak radzą buddyści, którzy pouczają, że każda podróż, nawet tysiącmilowa, zaczyna się od jednego kroku – czyli zacznę od krótkich wpisów :)
przed obiektywem piękna wokalistka Edyta Krzemień – polecam stronę www.edytakrzemien.com
polecam też posłuchanie Edyty – najlepiej na żywo!
mini-sesja, trwająca całe… 2 minuty :)