czyli jest z nami ktoś jeszcze – jednocześnie jest, a przecież wciąż czekamy na niego
w tym przypadku na nią :)
dzięki tej Wielkiej Małej Oczekiwanej ponownie spotkałam Anię i Tomka (ich fantastyczny dzień ślubu można obejrzeć tutaj, a niezbyt standardową sesję plenerową tutaj)
i znowu był to świetny czas :)
poniżej kilka wybranych kadrów z intymnej domowej sesji
bo dzieci są od tego, żeby wchodzić rodzicom na głowę;)